Skrajne partie nacjonalistyczne uzyskały 1% poparcia i nie przekroczyły progu wyborczego. Gdyby w wyborach brali także separatyści, to wynik nacjonalistów byłby jeszcze gorszy.
Obala to mit lansowany przez Moskwę o faszystowskiej orientacji społeczeństwa Ukrainy.
Oficjalne wyniki mają być podane w czwartek. Do tego czasu wiele się może zdarzyć, a już w każdym razie głosy będą odpowiednio liczone. Dziś mamy dopiero poniedziałek.
Rosyjscy politycy i komentatorzy krytycznie ocenili przebieg wyborów parlamentarnych na Ukrainie. Najczęściej pojawiały się opinie, że była to kolejna próba "legitymizacji zbrojnego przewrotu i nielegalnego przejęcia władzy".
Tymczasem samozwańczy wicepremier separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej Andriej Purgin, nazwał ukraińskie wybory "farsą".
"Jak widać do Wierchownej Rady wejdzie siedem ugrupowań politycznych, z których sześć odwołuje się bezpośrednio do ideologi banderowskiej i gloryfikuje członków OUN-UPA, tak więc trzy czwarte parlamentarzystów wybranych do Wierchownej Rady będzie reprezentowało partie mniej lub bardziej szowinistyczne, które budują tożsamość narodową na nietolerancji, zakłamywaniu historii i zbrodni."
szmaciarze czerwoni dziękuję
sprzedajne pajace